Sztuka bycia szczęśliwym/Zajęcia 3 Zajęcia 3Przeprowadzimy medytację wstępną, następnie rozgrzewkę. Rozgrzewkę uzupełnimy o następujące: siedząc w pozycji ucznia płynnymi rytmicznymi ruchami będziemy przesuwać z boku na bok oraz w przód i w tył pionowo ułożoną górną część ciała względem nieruchomej części dolnej. Jest to doskonałe ćwiczenie dla lędźwiowego odcinka kręgosłupa i miednicy. Odpoczniemy w pozycji półżółwia. Powtórzymy “oddychanie” przez ręce i nogi. Opanujemy jeszcze jedno ćwiczenie relaksacyjne, za pomocą którego można łatwo usunąć zmęczenie fizyczne i psychiczne. Jest to jeden z wariantów “pozycji krokodyla”. Kładziemy się na brzuchu. Opieramy łokcie na podłodze przed głową, zaś głowę położymy podbródkiem na dłoniach. Rozluźniamy wszystkie mięśnie. Wyobrażamy sobie, że leżymy na plaży. Łagodne, ciepłe promienie słońca wygrzewają nam plecy. Poczujemy ich ciepło w kręgosłupie, zobaczymy jak napełnił się on światłem słonecznym. Pozostajemy w tym stanie przez 10—15 min. Usiądziemy. Zamykamy oczy. Teraz w myślach kolejno dotykamy ścian, sufitu i podłogi sali, dokładnie wczuwamy się w jej całą objętość. “Wbijamy” w ściany i inne przedmioty wzrok wyobraźni, dotykamy je stworzoną w wyobraźni ręką. Osiągamy pełną realność tych wrażeń. Przyda się to w przyszłości. Jeśli komuś nie udaje się z początku musi poćwiczyć w domu: dotykać rzeczywiście przedmiotów, a następnie powtarzać to samo w wyobraźni. Można również przeprowadzać w wyobraźni manipulacje przedmiotami. Wyobrazić sobie na przykład pudełko zapałek, wyjąć z niego zapałkę, zapalić ją, odkręcić gaz, zapalić go od zapałki ... I tak dalej. A teraz przenikniemy promieniem oczu naszej wyobraźni przez sufit w nieskończoną otchłań kosmosu. Jesteśmy w nieograniczonej przestrzeni i milczeniu nieogarnionych przestworzy ... Rozlewamy się w nich świadomością ... Sycimy się panującym tu spokojem. Sawasaną Wstaniemy. Przeprowadzimy medytację. Pomyślmy o wiośnie. Wyobraźmy sobie jasny słoneczny dzień, tający śnieg, biegnące, szemrzące strumyczki, pierwsze odtajałe miejsca ... I śpiew ptaków ... Oto na gałęzi siedzi ptak i śpiewa. Wsłuchajmy się! Zapatrzymy się! Jak przy śpiewie otwiera dzióbek, Jak w promieniach radosnego słońca mienią mu się piórka! Jak drżą w takt pieśni jego skrzydełka! Słuchamy! Patrzymy! O czym on śpiewa? On śpiewa o tej powszechnej radości całej żywej Przyrody, która ogarnia całe budzące się wiosną Życie. Spróbujmy określić uczucie, które powstało przy tej medytacji w okolicy tarczycy (dolna przednia część szyi) oraz w piersi. Tu rozmieszczone są bardzo ważne dla nas ośrodki refleksogenne, o których będziemy rozmawiać na następnych zajęciach, Również w przyszłości odtwarzajcie sobie w pamięci najprzyjemniejsze Wspomnienia oraz wyobrażajcie sobie wiosenne dni, wschody i zachody słońca, subtelność świeżych pąków i aromat kwiatów, O naszej miłości do Przyrody będziemy myśleć tak, aby ,,aż dech zapierało”! Wszystko to są skuteczne środki autoregulacji sfery emocjonalnej. Prowadzący zajęcia powinien nie tylko recytować tekst medytacji, lecz wywoływać w sobie z maksymalną wyrazistością wszystkie odpowiadające jej przeżycia. Zapewni to powodzenie w pracy całej grupy. A teraz przebiegnijmy się w myślach lekkim radosnym biegiem trochę odchylając do tyłu głowę i ze szczęśliwym uśmiechem na ustach. Wyobraźmy sobie jasne słońce nad nami, błękitne niebo i lekki orzeźwiający wietrzyk. Medytacja "Krąg”. Utworzymy krąg. Obejmiemy jeden drugiego za ramiona. Odczujemy ramiona sąsiadów. Odczujemy nierozerwalną więź całego kręgu. Zlejemy się z kręgiem, zatracając w nim swoją indywidualność. Krąg to jednolity duży żywy organizm. Niech radość będzie na każdej twarzy! Niech radość stanie się wspólną! Życzymy szczęścia wszystkim ludziom Ziemi! Część teoretyczna. Omówimy jeszcze pięć zasad jogi, ważnych dla pomyślnego dalszego rozwoju. W odróżnieniu od pierwszych pięciu (ogółem nazywanych “jama”), dotyczą one problemów higieny psychicznej, co pozostaje w niewątpliwym związku z rozwiązywaniem problemów etycznych. Grupa ta nosi nazwę “ni jama”. Siaucza — konieczność utrzymywania ciała w czystości. Joga poleca częste mycie ciała między innymi dlatego, że zanieczyszczenie skóry jej wydzielinami, ze względu na powstawanie określonych zjawisk biofizycznych powoduje pogorszenie się samopoczucia oraz sprzyja rozwojowi stanów stresowych. Szczególnie dotyczy to skóry głowy. Wszyscy znamy to poczucie komfortu, jakie daje kąpiel, jeżeli przedtem nie myło się przez kilka dni. Tak więc kąpać należy się tak często, aby ciągle odczuwać ten komfort. Stąd niewystarczająca jest kąpiel jeden raz na tydzień. Jeżeli zaś będziemy się kąpać codziennie, to wyjdzie nam to tylko na korzyść. Odnośnie oblewania się zimną wodą oraz zimnych kąpieli, można powiedzieć rzecz następującą. Są to zabiegi nader korzystne dla zahartowania i stonizowania organizmu. Ponadto wzmacniają one siłę woli. Z drugiej jednak strony odradza się je tym osobom, których kolejnym zadaniem będzie uzyskanie spokoju i harmonii wewnętrznej. W celu lepszego opróżnienia jelit przy zaparciach dobrze jest rano (wkrótce po obudzeniu) wypić l—2 szklanki zimnej lub gorącej (działa jednakowo) wody. Należy mieć na uwadze, że przy występowaniu w jelitach procesów gnilnych powstają substancje trujące, które przenikają do krwi i wywierają zgubny wpływ na wątrobę i inne narządy. Procesy gnilne w przewodzie pokarmowym szczególnie często mają miejsce przy spożywaniu nadmiernej ilości pokarmów białkowych, przede wszystkim na noc. Mitahara — czyste odżywianie. Z przyjmowanego przez nas pokarmu budowane jest nasze ciało. W zależności od stosowanego budulca — pokarmu o dobrych lub złych właściwościach będzie ono lepszej lub gorszej jakości. Od tego między innymi zależy nasze zdrowie, w tym stan psychiczny. Stąd też joga zwraca dużą uwagę na czystość odżywiania. Na pierwszych zajęciach poruszyliśmy już problem żywienia “nieubojnego”. Błędnym byłoby mniemanie, że przyjmowanie pokarmu “ubojnego” stanowi dla rozwoju duchowego przeszkodę nie do pokonania. Z praktyki wynika jednak, że ci, którzy żywią się pokarmem “ubojnym” są niezdolni przyswoić sobie wielu skomplikowanych ćwiczeń z zakresu autoregulacji psychicznej. Również badania medyczne wskazują na zalety żywienia “nieubojnego” wynikające z tego, że sole kwasu moczowego, powstające w organizmie głównie z białka pochodzącego z mięsa i ryby, zanieczyszczają rozmaite tkanki i narządy ciała, stając się podłożem szeregu schorzeń. Należy unikać nadmiaru soli kuchennej. Najlepiej w ogóle zrezygnować z soli podczas przygotowywania potraw: tej ilości soli, która zawarta jest w produktach naturalnych (warzywa, owoce, mleko itd.) oraz w chlebie itd. zupełnie wystarcza dla zaspokojenia fizjologicznych potrzeb organizmu. Sól spożywana w nadmiarze prowadzi do gromadzenia się w tkankach ciała nadmiaru wody, co z kolei odbija się negatywnie na zdrowiu i samopoczuciu. Tak więc jedynym racjonalnym jest użycie soli do przygotowania przetworów zimowych (kapusty kiszonej, grzybów itp.). Nie należy podgrzewać tłuszczów roślinnych. Podczas ich podgrzewaniu w obecności tlenu zachodzą procesy utleniania z jednoczesnym tworzeniem się substancji toksycznych. Potrawy z produktów surowych i gotowanych są bardziej wskazane niż smażone. Obróbce termicznej ma sens poddawać tylko te produkty, które nie nadają się do spożycia w stanie surowym. Najlepiej zrezygnować ze zwyczaju systematycznego używania mocnej herbaty i kawy. Dzięki zawartej w nich kofeinie są to doskonałe środki tonizujące układ nerwowy przy zmęczeniu. Jednak systematyczne oraz bezzasadne używanie jakiegokolwiek leku nie wychodzi, jak wiadomo, na dobre. Podobnie używanie herbaty i kawy bez powodu przyczynia się do powstawania chronicznego stanu stresowego. Używanie alkoholu, nawet w najmniejszej ilości oraz palenie tytoniu nie pozwoli na osiągnięcie znaczących sukcesów w naszej pracy. Jednakże ścisłe przestrzeganie wszystkich zaleceń kursu uwolni was od chęci palenia tytoniu i picia alkoholu. Przy występowaniu wzdęć brzucha w wyniku procesów fermentacyjnych, zachodzących w jelitach, należy zwrócić uwagę na zestawienie produktów spożywanych w jednym posiłku. Może mianowicie powstawać niezgodność między cukrami (konfitury, miód, słodkie owoce itp.) a białkami i tłuszczami. Wynika to stąd, że białka i tłuszcze przez dłuższy czas pozostają w żołądku, cukry natomiast trawione są głównie w jelitach. Jeżeli zaś cukry muszą “przeleżeć” kilka godzin w żołądku razem z białkami i tłuszczami przy stosunkowo wysokiej temperaturze, jaką ma ciało, to mogą zacząć .fermentować. Nieprzyjemności tego rodzaju szczególnie często zdarzają się przy zestawieniu właśnie mleka z produktami węglowodanowymi (w przypadku twarogu i innych produktów mlecznych taka reakcja może nie zachodzić). Jeżeli jednak układ trawienny bez problemów radzi sobie z podobnymi “ciężkimi” zestawieniami, to oczywiście nie ma podstaw do specjalnego zwracania na tę kwestię uwagi. Ostatnią, lecz nie mniej ważną sprawą związaną z odżywianiem, jest konieczność przyjmowania pokarmu w odpowiednim stanie emocjonalnym. Przed jedzeniem trzeba konieczne odsunąć od siebie myśli “pełne trosk”, nastawić się na spokojne, radosne spożywanie posiłku. Podczas posiłku nie należy również poruszać kwestii wymagających większego skupienia się na nich. Znaczy to, że rozmowa za stołem powinna być “lekka” i “serdeczna”. Temat ten będziemy kontynuować na kolejnych zajęciach.
|
| ||||||||
Książki w wersji drukowanej można |